26 lat, dokładnie tyle czasu minęło od wydania poprzedniej płyty Collage. 26 lat długiego oczekiwania aż z nowym materiałem powróci najpiękniej brzmiący neoprogrockowy, polski zespół. Byli tacy, którzy w tą premierę już dawno zwątpili, ale muzycy reaktywowanego składu dotrzymali ostatecznie słowa i 2 grudnia 2022 roku na półkach sklepowych znów znalazła się reprodukcja jednego z obrazów Zdzisława Beksińskiego. To mogło oznaczać tylko jedno – Collage powróciło z nowym krążkiem.

Śmiało można powiedzieć, że to jedna z najważniejszych, a przede wszystkim najlepszych premier zeszłego roku. Trochę ją pominąłem, w nawale obowiązków i innych spraw nowe dzieło Collage nadrabiałem w całości dopiero po jakimś czasie, ale od razu po usłyszeniu krążka wiedziałem, że to jest to co chciałem usłyszeć. Zespół powrócił do tego co robił najlepiej – znów zaserwował piękny pejzaż dźwięków, pejzaż iście anielski i różnorodny. Powrót Collage z premierowym materiałem miał jednak jeszcze jedną zaletę. Zaraz po przesłuchaniu “Over and Out” moje oczy skierowały się na domowe półeczki, gdzie już od lat stoi inna reprodukcja Beksińskiego. Podobno w zamieszczeniu jej jako okładki albumu “Moonshine” interweniował sam Tomek Beksiński, też wielki fan tej muzyki. Z resztą nie tylko grafika tutaj robi wrażenie. Sama zawartość płyty też może się bardzo podobać.

Bo niewątpliwe “kolaże” to pierwszy polski, tak bardzo zachodnio brzmiący zespół, a w tej płycie jest wszystko to czego krajowym zespołom brakowało do osiągnięcia tego poziomu. Znakomite teksty, kompozycje, a w dodatku ten wokal… Robert Amirian śpiewa tu fantastycznie, jego głos brzmi tak jakby dosłownie urodził się razem z tą muzyką. Dodatkowo świetny akcent angielskiego dodaje utworom jeszcze bardziej “niepolskiego” wymiaru.

Natomiast muzycznie jest tu po prostu baśniowo. Poszczególne instrumenty współgrają tutaj ze sobą idealnie, co tworzy takie momenty jak m.in. wstęp do monumentalnego “Heroes Cry” czy przepiękny “Living In The Moonlight”. Gitary i klawisze na tym krążku to po prostu pędzle. Pędzle, które dostały się w ręce odpowiedniego artysty, a ten stworzył z nich właściwe dzieło sztuki.

Cóż, piękna płyta.

© 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone