No więc skoro dobiliśmy już do takiej ładnej, okrągłej liczby nie wypadałoby w odpowiedni sposób tego nie uczcić. A czy istnieje lepsza opcja niż zaprezentowanie z tej okazji ukochanego krążka autorstwa ukochanego zespołu? No nie. Nie ma innego wyboru, po prostu musimy opowiedzieć sobie o “Permanent Waves” od Rush.
Szczerze, zastanawiałem się dość długo co zrobić. Wahałem się czy może jednak nie sięgnąć po opus magnum kanadajczyków czyli “Moving Pictures”. Wygrała jednak taka wewnętrzna sympatia, wewnętrzne przekonanie, że najlepsze rzeczy znajdziemy jednak krążek wcześniej. Bo “Permanent Waves” to kolejny, może nie aż tak gwałtowny, ale jednak zwrot w karierze zespołu. Po nagraniu “Hemispheres” grupa była tak wymęczona procesem tworzenia i skomplikowaniem zaproponowanych tam dźwięków, że raz na zawsze obiecała sobie, że nigdy więcej. Trio pozostało co prawda w progresywnej formie, ale zaczęło skłaniać się w stronę nieco bardziej przebojowego grania. Gitara ustąpiła trochę miejsca na rzecz syntezatorów, aczkolwiek w bardzo zrównoważony sposób. To nie był jeszcze ten okres w dyskografii zespołu, gdzie Lifeson pozostał gdzieś tam w tle i w dodatku mało słyszalny. Tu nadal gitara była na właściwym dla siebie miejscu.
Niewątpliwą nowością dla kanadyjczyków był fakt, że w końcu ich utwory wypłynęły na szersze wody. Wcześniej było już co prawda “Closer To The Heart”, ale “Spirit Of The Radio” i “Freewill” sprawiły, że nazwa Rush zaczęła być kojarzona w znacznie szerszych kręgach. Choć to nie jest też tak, że na “Permanent Waves” jest tylko piosenkowo. To nie te utwory tworzą tą płytę. Tutaj wciąż najlepsze są te progresywne kompozycje. Fenomenalny, zmiennonastrojowy “Jacobb’s Ladder” i co najważniejsze “Natural Science”. Genialnie rozwijający się i zdyscyplinowany utwór. Po prostu epicka wirtuozeria. Gdybym miał wybrać ten jeden kawałek, którego słuchałbym zawsze, nie zastanawiałbym się choćby sekundy i nawet przez sen wskazałbym właśnie ten.
Mimo stworzenia naprawdę znakomitej płyty, Rush wciąż miało jeszcze sporo do pokazania. Apogeum możliwośći kanadyjczyków nastąpiło rok później, jednak to na “Permanent Waves” zaczął się ten proces zmiany.
© 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone