“Cześć, Jezu… cześć. No wprost formalnie chciałam powiedzieć, że nie wiadomo co się wydarzy jutro, ani nie wiadomo co się mi przytrafi ani wam, ważne jest to że jesteśmy teraz tu i szkoda że ci którzy stoją na zewnątrz nie mogą być teraz z nami, ale… no taka karma jest no.” Około 13 tysięcy osób zgromadziło się 9 października 1994 roku w katowickim Spodku z okazji występu zespołu Hey, a przytoczonymi powyżej słowami przywitała ich tego wieczoru fantastyczna Kasia Nosowska. To był okres prawdziwej “heyomani”, która owładnęła wówczas Polskę. Wystarczy wspomnieć, że wielu chętnym nie udało się wtedy dostać na katowicki koncert, a mimo tego dzielnie trwali na placu pod halą. Było to również pierwsze polskie widowisko muzyczne zrealizowane przy współpracy z MTV Europe. Występ przygotowano z ogromnym rozmachem – zbudowano specjalną scenę, przygotowano dwa zestawy instrumentów czy komplet telebimów. A sam zespół też dał radę… i to jak bo stworzył bezapelacyjnie jedno z najważniejszych polskich wydawnictw koncertowych.

Zdecydowanie to co najbardziej sobie cenię w twórczości Heya to pierwsze płyty tworzone jeszcze przy udziale Piotra Banacha. To nie tak, że późniejszy okres twórczości jest zły, ale “Fire”, “Ho!” czy pytajnik to bez wątpienia coś co najbardziej lubię. No i ten koncert jest właśnie tego kwintesencją. Rockowe, dynamiczne granie. Scena kipiąca energią. Wisienka na torcie w postaci fenomenalnej Kaśki na wokalu… Podoba mi się też interakcja z publicznością jaką zachowano w brzmieniu krążka. Niczego nie wyciszano, niczego nie wycię… no dobra, wycięto bo z 29 utworów zagranych w Katowicach, na wydawnictwie znalazło się 17, ale publikę słychać, a fantastycznie słucha się momentów kiedy popada ona wręcz w ekstazę. Przepięknym przeżyciem musiało być znaleźć się wtedy w Spodku. Zdecydowanie magicznym.

Nie rozpisuję się nad poszczególnymi utworami, tu warto przesłuchać całość. Bo całość jest fantastyczna, bo nie pominąłbym tu ani jednego kawałka. No cóż, fajnie byłoby jeszcze kiedyś pojechać na Hey.

© 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone