Panowie z Guns N’Roses nagrali bardzo dużo piosenek. Następnie dorzucili do tego trochę starszych kompozycji w odświeżonej wersji i na dodatek stwierdzili, że znajdzie się też miejsce na covery. Efekt? Łącznie 30 utworów zamieszczonych na dwóch albumach wydanych tego samego dnia. Spokojnie można by było trochę mniej, bo kilka numerów dałoby się wyrzucić i krążek odchudzić. I właśnie, przede wszystkim z tego powodu, znacznie większą sympatią darzę “Apetite For Destruction”, jedną z moich rockowych guru, a obie części “Use Your Illusion” są po prostu okej, ale nic poza tym. Nie porywają mnie aż tak.

Ale po kolei… trzy lata musieliśmy czekać na kolejny krążek ze stajni Gunsów. W międzyczasie zespół dotknęło sporo zawirowań. Ze względu na uzależnienie od narkotyków z grupy wyleciał perkusista Steven Adler, ale bez wątpienia boleśniejsza była strata Izzyego Stradlina. Gitarzysta odszedł już po wydaniu “Use Your Illusion”, jednak była to zmiana, która odbiła się na zespole na dobre kilka lat. Z resztą w pewnym momencie tarcia pomiędzy członkami grupy były już tak duże, że nawet i ten album miał nie ujrzeć światła dziennego. Ostatecznie (o ironio) dostaliśmy dwa krążki przepakowane muzyką.

Na pewno “Use Your Illusion I” jest krążkiem mocno różniącym się od poprzedniczek. Nie ma już tutaj jednorodnej, hardrockowej stylistyki. Znajdziemy odwołania do country, bluesa czy punka. Trzeba jednak przyznać, że całość jest w miarę spójna i całościowo słucha się tego nieźle. Świetny jest rozpoczynający krążek, mocny i rockowy “Right Next Door To Hell”. Równie dobrze, choć już łagodniej jest w “Dust N’ Bones”. Oba to chyba moje ulubione kompozycje tutaj. Choć lubię też cover “Live And Let Die” – fajnie nadano mu trochę pazura. “Don’t Cry” jest przesłodzone, a “Bad Obsession” bardzo dobre, bo w bluesowym nastroju. “November Rain” byłoby spoko, ale jest tak długie, że zawsze zasypiam. Warto zwrócić jeszcze uwagę na “Don’t Damn Me”. Jest świetne!

Ogólnie nie najgorsza, ale trochę przeciągnięta to płyta, z przesłodkimi balladami jako sztandary.

© 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone